Podczas swojego pierwszego występu na korcie im. Arthura Ashe’a – i pierwszego meczu w karierze przeciwko sześciokrotnej mistrzyni Wielkiego Szlema Idze Świątek – Suzan Lamens postraszyła rozstawioną z numerem drugim tenisistkę w czwartek.
Lamens, 66. zawodniczka światowego rankingu, aż czterokrotnie przełamała serwis Świątek w samym tylko drugim secie, zanim ostatecznie przegrała wyrównany trzysetowy pojedynek – 1:6, 6:4, 4:6 – w pierwszym meczu dnia na głównym korcie kompleksu Billie Jean King Tennis Center.
W tygodniu, w którym nie doszło do wielu sensacyjnych wyników, taki rezultat byłby ogromną niespodzianką.
„Na pewno nie był to najłatwiejszy mecz” – przyznała Świątek. – „W drugim secie zrobiło się trochę skomplikowanie, ale cieszę się, że potrafiłam się zresetować i zacząć grać lepiej w trzecim. Nie powiedziałabym, że byłam zaskoczona, ale po pierwszym secie trochę ją wpuściłam do gry, a ona wykorzystała swoje szanse i od razu wiedziała, co z nimi zrobić. Zasłużyła na gemy, które wygrała.”
Świątek, która tego lata zdobyła tytuł na Wimbledonie, pokonując Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 w pierwszym od 1911 roku finale bez straty gema, podkreśliła wartość takiego meczu. „Bycie pod presją, rozwiązywanie problemów – to zawsze coś, co można wynieść z takiego spotkania. No i możliwość dłuższej gry na korcie Ashe’a, bo jak zwykle nawierzchnia na korcie głównym różni się od tej na kortach treningowych” – dodała Polka, która w trzeciej rundzie zmierzy się z Anną Kalinską.
Po łatwym zwycięstwie nad Emilianą Arango (6:1, 6:2) w pierwszej rundzie, Świątek świetnie rozpoczęła czwartkowe spotkanie, oddając rywalce zaledwie jednego gema w secie otwierającym. W drugiej partii prowadziła z przełamaniem i serwowała przy stanie 4:3, ale podwójny błąd serwisowy na breakpoint oraz przegrany gem serwisowy przy 4:5 doprowadziły do decydującej trzeciej odsłony.
Tymczasem Venus Williams, mimo porażki w pierwszej rundzie singla, kontynuuje występ w turnieju w grze podwójnej. Amerykanka w parze z Leylah Fernandez pokonały rozstawione z numerem szóstym Lyudmyłę Kiczenok i Ellen Perez w dwóch setach. Dla 45-letniej Williams było to pierwsze zwycięstwo w deblu na US Open od 2014 roku. „Jestem przyzwyczajona do roli starszej siostry, więc pytam ją, czego potrzebuje. Ważne, by czuła się komfortowo” – powiedziała Williams o Fernandez. – „Teoretycznie mam większe doświadczenie, ale ona rozgrywała ostatnio więcej spotkań, więc w praktyce jesteśmy na równi.”
W turnieju mężczyzn triumfator Wimbledonu Jannik Sinner bez problemów awansował do trzeciej rundy, pokonując Aleksieja Popyrina 6:3, 6:2, 6:2. Kolejnym rywalem Włocha będzie rozstawiony z numerem 27 Denis Shapovalov.