Kibice tenisa ostro zareagowali na wpis Brada Gilberta, byłego trenera Coco Gauff, który zasugerował, że Iga Świątek mogła otrzymać specjalne traktowanie przy ustalaniu godzin meczów w Cincinnati. Gilbert, który współpracował z Gauff od lipca 2023 do września 2024 roku i wcześniej trenował takie gwiazdy jak Andre Agassi, Andy Roddick czy Andy Murray, zastanawiał się publicznie, czy zespół Polki prosił o korzystny termin.
Świątek, po pewnym zwycięstwie nad Soraną Cîrsteą, zmierzy się w ćwierćfinale z Anną Kalinską o godzinie 11:00, w pierwszym meczu dnia na korcie centralnym. Choć termin był dla mistrzyni Wimbledonu idealny, Gilbert skomentował go z przekąsem.

„Nawet nie trzeba patrzeć w harmonogram, żeby wiedzieć, że Iga zacznie jako pierwsza o 11:00. Ciekawe, czy jej zespół o to prosi, czy tak po prostu zawsze wychodzi” – napisał Gilbert.
Fani nie kryli irytacji. Jeden z nich odparł, że Gilbert powinien bardziej martwić się o drugi serwis Gauff niż o grafik Świątek. Inny uznał, że jego przytyki wynikają z faktu, iż nie został trenerem Polki. Niektórzy posunęli się dalej, określając jego zachowanie jako obsesyjne, a nawet „creepy”. Jeden z fanów napisał: „Gościu, masz prawie 80 lat, a całe dnie myślisz o młodej dziewczynie? To chore. Może czas, żeby ktoś zajął się ochroną Igi przed obsesyjnym psychopatą”.
Inni zauważali, że nie ma w tym nic dziwnego – wieczorne sesje są przeznaczone dla największych nazwisk, takich jak Aryna Sabalenka czy Jelena Rybakina.
Co ciekawe, prawdziwe pretensje do harmonogramu miała rywalka Świątek, Anna Kalinska. Rosjanka zakończyła swój poprzedni mecz dopiero o 2:40 w nocy i poszła spać nad ranem. Na Instagramie skrytykowała WTA za brak troski o zawodniczki:
„Jak WTA i turniej mogą oczekiwać od nas najlepszej gry przy tak niesprawiedliwym planie? Po meczu z Aleksandrową wróciłam do domu o 2:40, poszłam spać po 4:00. Spałam trochę, potem miałam trening, a teraz dają mi mecz o 11:00. Jak mam się zregenerować i dostosować do takich warunków?”.
Iga Świątek, która w 2022 roku zdobyła swój pierwszy tytuł na US Open, w tym sezonie powalczy o drugi triumf w Nowym Jorku.