Iga Świątek dołączyła do grona zawodniczek, które wyraziły swoje obawy dotyczące morderczego upału na Cincinnati Open 2025. Po zwycięstwie nad Anną Kalinską w ćwierćfinale 15 sierpnia, wiceliderka rankingu światowego opowiedziała o trudnościach związanych z rywalizacją w tak wymagających warunkach.
Świątek zwróciła uwagę na trwający kryzys klimatyczny i podkreśliła, jak ważne jest dbanie o wpływ na środowisko. Jeśli jednak chodzi o zmiany w harmonogramie meczów, przyznała, że sprawa jest skomplikowana, ponieważ sama woli grać we wcześniejszych godzinach mimo wysokich temperatur.
Sześciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa zasugerowała drobne, ale istotne zmiany — na przykład przyznanie zawodnikom kilku dodatkowych sekund pomiędzy wymianami, aby mogli wytrzeć się ręcznikiem lub złapać oddech. Podkreśliła, że choć tenisistki są w stanie sobie poradzić, taki dodatkowy czas bardzo pomógłby w ekstremalnych warunkach pogodowych.
Świątek pochwaliła również organizatorów za zapewnienie udogodnień chłodzących, takich jak ręczniki z lodem czy klimatyzacja przy kortach, które według niej robią ogromną różnicę. Teraz koncentruje się na półfinałowym starciu z Jeleną Rybakiną 17 sierpnia, w którym prowadzi w bezpośrednich pojedynkach 5–4, po tym jak wygrała wszystkie trzy mecze z Kazaszką w tym sezonie.