Iga Świątek nie miała szczęścia na zakończenie swojego występu w US Open. Polka weszła w turniej po zwycięstwie w Cincinnati, gdzie pokonała Jasmine Paolini, i miała nadzieję na zdobycie kolejnego tytułu w Nowym Jorku, jak to miało miejsce w 2022 roku. Jednak jej droga zakończyła się w ćwierćfinale.
Amanda Anisimova zatrzymała ją w tym meczu, mimo że to sama zawodniczka, którą Świątek zdominowała w finale Wimbledonu, wygrywając w zaledwie 57 minut zaledwie miesiąc wcześniej. To nie był wymarzony koniec, ale 24-latka wie, jak wrócić na właściwe tory.
Po pożegnaniu się z Nowym Jorkiem, Świątek na chwilę zniknęła z mediów społecznościowych. Zazwyczaj stara się utrzymywać niską aktywność w sieci, publikując jedynie sporadyczne aktualizacje. Tym razem, jednak, gdy nadchodzi azjatycka część sezonu, postanowiła podzielić się swoimi planami. Do zdjęcia, na którym odpoczywa na żółtej desce do paddleboardingu, napisała: „Kilka spokojnych i uważnych dni przed powrotem do pracy. Gotowa na azjatycką część sezonu. 🧠☺️”. Wygląda na to, że Polka opanowała sztukę relaksu!
I nie ma się co dziwić. Od stycznia Świątek ciężko pracuje na korcie, zachowując wysoką formę, mimo że początek roku nie przyniósł tytułów. Jej wysiłki przyniosły efekty, gdy osiągnęła ćwierćfinały i półfinały w pierwszej części sezonu. Pierwszy finał w Bad Homburg zakończył się porażką z Jessicą Pegulą, ale szybko się podniosła i na Wimbledonie zdobyła swoje pierwsze w karierze mistrzostwo na trawie, co uczyniło ten sezon naprawdę niezapomnianym.
Poza kortem, Świątek zmagała się również z wieloma trudnościami, zwłaszcza stresem. Azjatycka część sezonu będzie dla niej pierwsza od 2023 roku, kiedy to opuściła ją z powodu zawieszenia przez ITIA po pozytywnym teście na zabronioną substancję TMZ. Wiadomość o jej kontrowersji dopingowej wybuchła dopiero w listopadzie 2024 roku, ale to wyjaśniło, dlaczego wycofała się z China Open i innych turniejów, tłumacząc to „osobistymi powodami”. Dopiero później fani zrozumieli całą sytuację. Jednak w tym roku jej historia wygląda inaczej. Wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Świątek jest z powrotem na drugim miejscu w rankingu WTA. Ma na koncie tytuł wielkoszlemowy i triumf w turnieju WTA 1000. Teraz pojawia się pytanie: czy uda jej się utrzymać formę do końca sezonu? Jedno jest pewne: nie potrzebuje przerwy psychicznej!
Po jej porażce z Anisimovą, konferencja prasowa po meczu stała się napięta, gdy dziennikarz zapytał ją, czy czuje się zmęczona, zwracając uwagę na jej intensywny sezon, który obejmował już 17 turniejów, zarówno w singlu, jak i mikście. Po zwycięstwach na Wimbledonie i w Cincinnati, dziennikarz zasugerował, że zmęczenie może już dawać o sobie znać. Jednak Świątek się z tym nie zgodziła, odpowiadając: „Cóż, nie wiem. Moje mecze tutaj nie były wyczerpujące”.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta, gdy dziennikarz zapytał, czy potrzebuje przerwy psychicznej. Świątek odpowiedziała szybko: „Dlaczego tak mówisz?” Dziennikarz wyjaśnił swoje podejrzenia, ale Świątek odpowiedziała: „Porozmawiaj z osobami odpowiedzialnymi za harmonogram. A ty potrzebujesz przerwy psychicznej?” Jej odpowiedź była ostra: „Wyglądasz na osobę, która potrzebuje przerwy psychicznej”.
Wtedy rozmowa nabrała jeszcze większego tempa. Kiedy dziennikarz przyznał, że sam potrzebuje przerwy, Świątek wyzwała go, by wyjaśnił, dlaczego w ogóle tam jest. Jego odpowiedź brzmiała, że musiał „doprowadzić US Open do końca”. Odpowiedź Świątek była krótka, sarkastyczna i ostra: „Powodzenia”.
Wymiana zdań wywołała ogromne zainteresowanie w internecie, zwłaszcza że Świątek wielokrotnie krytykowała wymagający kalendarz tenisowy. Kilkakrotnie nazywała go „szalonym” i „prawdopodobnie najtrudniejszym w sporcie”, ale tym razem jej frustracja skierowana była na przypuszczenia o jej stanie psychicznym.
Świątek niejednokrotnie mówiła o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Przed azjatycką częścią sezonu wyznała w wywiadzie dla TVA Sports: „Chciałabym powiedzieć, że przez ostatnie miesiące największym nieporozumieniem w mediach w Polsce było to, że jestem smutna lub przygnębiona. To nieprawda.” Otwarcie mówi o pracy z psychologiem, ale stawia granice w kwestii spekulacji mediów na temat jej życia prywatnego.
Teraz Świątek skupia się ponownie na tenisie. Jej następny występ zaplanowany jest na WTA 500 Korea Open w Seulu, który rozpocznie się 17 września. Fani czekają, by zobaczyć, czy potrafi wykorzystać to napięcie z ostatnich wydarzeń w swojej grze. Co sądzicie—czy Świątek wróci silniejsza? Podziel się swoją opinią!