Była mistrzyni Iga Świątek rozpoczęła swoją kampanię na US Open w wielkim stylu, potrzebując zaledwie nieco ponad godziny, aby pokonać Kolumbijkę Emilianę Arango 6:1, 6:2 we wtorek. Druga rakieta świata nie zdradzała oznak zmęczenia po intensywnym lecie, kontynuując świetną formę w Nowym Jorku.
Największym wyzwaniem dla triumfatorki Wimbledonu wydawało się oślepiające słońce na stadionie Arthura Ashe’a. Świątek ani razu nie była zagrożona przy własnym serwisie, posyłając 26 wygrywających uderzeń, podczas gdy rywalka miała ich zaledwie pięć.

W drugiej rundzie polska gwiazda zmierzy się z Holenderką Suzan Lamens.
„Pierwsze mecze zawsze są trudne, kiedy próbujesz złapać rytm” – przyznała później Świątek. – „Ale to był naprawdę solidny występ.”

Triumfatorka US Open z 2022 roku szybko odnalazła się na korcie, przełamując Arango w czwartym gemie pierwszego seta i tracąc tylko jeden punkt po pierwszym serwisie. Utrzymała tę dynamikę w drugiej partii, natychmiast zdobywając przełamanie i minimalizując błędy. Sfrustrowana Arango oddała kolejne przełamanie po nieudanym zagraniu w siatkę, co pozwoliło Świątek spokojnie zakończyć mecz.
Polka przypieczętowała zwycięstwo forhendom, wywołując głośne owacje swoich kibiców, którzy licznie pojawili się na trybunach. „Polscy fani są wszędzie” – powiedziała z uśmiechem. – „To zawsze niesamowite czuć takie wsparcie.”
24-latka przyjechała do Nowego Jorku prosto po triumfie w Cincinnati, gdzie dotarła także do finału miksta w parze z Casperem Ruudem. Jej znakomita forma sugeruje, że ponownie będzie jedną z głównych kandydatek do tytułu w Nowym Jorku.